- Premier zdał sobie sprawę z tego, że może nie mieć wyjścia podczas Rady Europejskiej 16 lipca. ( ) Premierzy najpierw na szczycie Europejskiej Partii Ludowej, a potem na spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej podchodzili do polskiego premiera i mówili mu: "Może nie chcesz, ale powinieneś i to jest twój obowiązek". To był moment przełomowy. Myślę, że premier Donald Tusk już wiedział, że będzie musiał zmierzyć się z niezwykle ważną decyzją - zdradził minister.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail