Na boisku na warszawskim Bemowie nie było oficerów Biura Ochrony Rządu ani nie zawitała kolumna aut z szefem rządu. Mecz działaczy Platformy co prawda odbył się i uczestniczyli w nim zawodnicy co tydzień grający z premierem.
Ale lider PO do ostatniego gwizdka nie pojawił się. Przypomnijmy, że podczas prezentowania raportu MAK Donald Tusk przebywał z rodziną we włoskich Dolomitach. Opozycja uważała, że zlekceważył swoje obowiązki.