Już w grudniu 2008 roku po kilku miesiącach względnego spokoju, stan zdrowia Ewy Tusk nagle się pogorszył. Donald Tusk, który wówczas planował świętować Barbórkę na Śląsku, przerwał nagle służbową wizytę i ruszył do rodzinnego Trójmiasta. Za wszelką cenę pragnął być u boku chorej mamy.
Informację o poważnej operacji mamy szefa rządu potwierdził wówczas "Super Expressowi" syn premiera, Michał Tusk. - Babcia jest w szpitalu. Ma mieć operację - mówił wyraźnie smutny.
Ewa Tusk od dłuższego czasu miała problemy ze zdrowiem. Przeszła poważną operację pękniętego stawu biodrowego i usunięto jej tętniak z jamy brzusznej.
W ostatnich tygodniach premier regularnie odwiedział swoją mamę, która zawsze podkreślała, że jest dumna z dokonań syna.