Trzeba więc docenić i tych, którzy mają podobnej skali "wyjątkowe" sukcesy. Najwięcej, nawet ze 100 tysięcy złotych, powinien dostać minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Uzasadnienie? Rekordowe opóźnienia na budowie autostrad, niespotykany bałagan na kolei. Wnioskujemy też o premię dla ministra Jacka Rostowskiego! Powinien przecież zostać doceniony za galopującą drożyznę. Niech premier nie zapomni o Ewie Kopacz (55 l.). W końcu jest konsekwentna w działaniu i tak jak jej poprzednicy niewiele robi w służbie zdrowia. Wynagrodźmy też innych ministrów. Dla każdego coś się znajdzie. - Najlepszą nagrodą dla nich byłoby powierzenie im mniej skomplikowanych zadań. Powinni zająć się rzeczami prostymi, łatwymi, wykonalnymi - komentuje nam Mariusz Błaszczak (42 l.), przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (51 l.)
- za pracowite budowanie dróg i autostrad
Minister finansów Jacek Rostowski (60 l.)
- za heroiczną walkę z pustoszącą nasze portfele drożyznę
Minister zdrowia Ewa Kopacz (55 l.)
- za nieustające skracanie kolejek do lekarzy
Minister rolnictwa Marek Sawicki (53 l.)
- za skuteczne działania na rzecz obniżenia cen truskawek
Minister edukacji Katarzyna Hall (54 l.)
- za to, że zaledwie 25 proc. maturzystów oblało w tym roku egzamin dojrzałości