- Jest nas 80 tysięcy i czujemy się pokrzywdzone - mówi Anna Wielicka-Regulska (34 l.) z Poznania, która swojego syna Antosia urodziła właśnie 17 marca.
Według planu rządu tylko kobiety, które urodziły po 17 marca, mogą liczyć na dłuższy urlop. To dyskryminacja tak jaskrawa, że popierają je szczęśliwe mamy, które "załapały się" na lepszy termin. - Rozumiem rozgoryczenie koleżanek, które urodziły w pierwszym kwartale roku. W pełni się z nimi solidaryzuję - mówi Paulina Dutkiewicz-Raś (26 l.), która swoją pierwszą córeczkę Julkę urodziła w Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym w Poznaniu 18 marca w samo południe. Pani Paulina skorzysta z rocznego urlopu macierzyńskiego. Dlatego matki, które urodziły przed 18 marca, zjednoczyły się i z petycją poszły do Sejmu, bo nie zgadzają się na tak niesprawiedliwy podział maluchów. Chcą, by zmiany objęły rodziców wszystkich dzieci z rocznika 2013. - Jeśli rząd nie zmieni daty wejścia ustawy w życie, ucierpią na tym małe, półroczne dzieci - mówi tuląc synka, Anna Wielicka-Regulska, która wciąż ma nadzieję, że Donald Tusk się opamięta.