Małgorzata Węgier (27 l.) z Siedlec wiecznie żyje pod kreską. Za swoją ciężką pracę otrzymuje 1190 zł brutto miesięcznie. Ta kwota jest tylko o 15 zł mniejsza niż rządowa propozycja najniższych zarobków na przyszły rok. Pani Małgorzata z tych pieniędzy nie jest w stanie utrzymać swojej rodziny. Zmuszona jest liczyć każdy grosz, a o ubranka dla maluchów stara się u ludzi.- Pieniądze, które kobieta zarabia co miesiąc, rozchodzą się w błyskawicznym tempie. Dziurę w domowym budżecie rodzina Węgrów łata pieniędzmi, które przynosi do domu mąż pani Małgorzaty, Andrzej (40 l.). - Odkąd mąż stracił pracę, chwyta się zajęć dorywczych. Ale ile by nie zarobił, to ciągle jest za mało - załamuje ręce pani Węgrowa.
Wczoraj pisaliśmy o rządowych planach podniesienia płacy minimalnej w 2009 r. z 1126 do 1204 zł. Po odliczeniu podatków z tej kwoty zostanie zaledwie 898 zł. Prof. Mieczysław Kabaj (75 l.) wskazuje, że obecnie płaca minimalna nie pozwala na samodzielną egzystencję nawet jednej osoby. Jego zdaniem rząd powinien podwyższyć jej próg chociaż o parę procent - i to nie tylko ze względów ekonomicznych. - Jest jeszcze czynnik moralny. Minimalne wynagrodzenie powinno być godziwe, a teraz nie ma o tym mowy - twierdzi. Teraz los ponad 300 tysięcy pracujących za minimalne płace Polaków leży w rękach Donalda Tuska (51 l.).
Wydatki rodziny Węgrów z pensji 1190 zł
Składka na ZUS - 163,15 zł
Składka zdrowotna - 92,42 zł
Zaliczka na podatek dochodowy - 46,00 zł
Czynsz - 252 zł
Opłata za wodę - 350 zł
Energia elektryczna - 100 zł
Opłata za gaz - 80 zł
Telefon - 35 zł
Odzież i obuwie - 173 zł
Wyżywienie - 900 zł
Zabraknie 1001,57 zł