Jarosław Kaczyński pojawił się na cmentarzu Powązkowskim ze swoimi rosłymi ochroniarzami. To oni zajęli się uporządkowaniem grobów, położyli świeże kwiaty i zapalili znicze. W tym samym czasie prezes PiS rozmyślał i modlił się za duszę mamy. Wystarczy spojrzeć na nasze zdjęcia, by się przekonać, że dla byłego premiera śmierć mamy w styczniu 2013 roku była ogromnym ciosem. Mimo upływu czasu strata tak bliskiej osoby wcale nie staje się mniej bolesna. Na twarzy Kaczyńskiego widać ogromny ból i tęsknotę. Po modlitwie prezes największej partii opozycyjnej udał się też na symboliczny grób brata Lecha Kaczyńskiego (61 l.). W ciszy i skupieniu odmówił za niego modlitwę.
Zobacz też: Jarosław Kaczyński zaliczył WPADKĘ! "Tak jestem przejęty, że..."
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail