Prezes PiS musi przeprosić

2009-06-05 16:41

Jarosław Kaczyński przegrał z Libertasem i musi przeprosić za swoje słowa na temat poparcia eurosceptyków dla Traktatu Lizbońskiego. Przegrana może być dość kosztowna, bo za sprostowanie na antenie Radia Maryja i telewizji Trwam prezes PiS ma za płacić z własnej kasy.

Libertas poszedł do sądu po wypowiedzi prezesa PiS w Radiu Maryja. W ubiegły czwartek w programie "Rozmowy niedokończone" Jarosław Kaczyński miał stwierdzić: - Pan Ganley z jednej strony UE krytykuje, a z drugiej strony popiera euro. Właściwie mówi, że Traktat Lizboński jest też dobry. Nie bardzo wiadomo tak naprawdę, o co chodzi.

Pozew, w którym mowa o "podawaniu opinii publicznej błędnych informacji", trafił do sądu w środę. Ponieważ proces toczył się w trybie wyborczym, wyrok zapadł już w piątek. Co zadecydował sąd?

Jarosław Kaczyński ma na własny koszt opublikować sprostowanie. Komunikat ma się pojawić zarówno w Radiu Maryja jak i w telewizji Trwam, czyli w mediach silnie związanych ze środowiskiem ojca Rydzyka. Libertas upiera się również, żeby sporstowanie zostało "opublikowane" jeszcze przed rozpoczęciem ciszy wyborczej. Oznacza to, że Jarosław Kaczyński ma czas do północy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki