"Super Express": - Miał pan uczucie dwuwładzy na Woronicza: prezes Farfał trzymał budynek, prezes Szwedo był oficjalnie powołany...
Witold Kołodziejski: - Od 19 września żadnej dwuwładzy nie było - p.o. prezesa był Bogusław Szwedo. KRS przedwczoraj jedynie potwierdziła ten fakt. Piotr Farfał nie chciał opuścić budynku przy Woronicza, ale to było sprzeczne z prawem.
- A dwa zarządy wpisane do KRS?
- Sprawa jest już wyjaśniona. Stary zarząd został wykreślony.
- Skoro nowa władza w TVP wynika z porozumienia PiS i SLD, jak głębokie będą czystki?
- Nowa władza nie wynika z porozumienia. Dzisiejszy prezes jest czasowo oddelegowanym członkiem rady nadzorczej. To, jak będzie wyglądała telewizja publiczna, okaże się dopiero po rozstrzygnięciu konkursu - wtedy będziemy wiedzieli, kto jest prezesem i jaki będzie skład zarządu.
- Kiedy się o tym dowiemy?
- Rada nadzorcza przygotowała już warunki konkursu, czeka na następne posiedzenie, żeby to przyjąć w formie uchwały i ogłosić. Przez trzy tygodnie będą przyjmowane zgłoszenia, potem będzie można przystąpić do wyborów. Myślę, że w ciągu miesiąca sytuacja się rozstrzygnie.
- KRS nie dopuścił do procedury ministra Skarbu Państwa. Jak pan to ocenia?
- Oceniam to jako naturalną, rozsądną decyzję KRS. Minister skarbu nie jest stroną w tym postępowaniu. Tak samo zresztą jak KRRiT. Poprzednio Krajowa Rada też nie została dopuszczona do postępowania, w którym chciała brać udział. To jest konsekwentna decyzja KRS - wtedy my to uszanowaliśmy, minister Grad teraz zapewne też to uszanuje.
Witold Kołodziejski
Przewodniczący KRRiT