Derdziuk dał się już poznać jako menedżer z wyobraźnią. "Super Express" szeroko opisywał jego zagraniczne wojaże, kosztowne szkolenia, jakie fundował najbliższym współpracownikom, czy sowite nagrody. Natomiast teraz wśród swoich podwładnych chce promować kulturę na najwyższym poziomie. I to za pomocą własnych pracowników.
Śpiewać każdy może
Derdziuk wpadł bowiem na pomysł stworzenia w ZUS-ie, jak to określono, "zespołu wokalno-instrumentalnego". W tej sprawie rozesłano wiadomości do wszystkich pracowników, gorąco zapraszając do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu. Wymagania nie są duże. Potencjalny kandydat musi wskazać m. in., czy jest wykształcony muzycznie lub posiada jakieś doświadczenie związane z muzyką. Swój pierwszy występ grupa ma dać dopiero po doszlifowaniu swoich umiejętności, jesienią w trakcie obchodów rocznicy powstania ZUS. Okrągłej 78. rocznicy! Jednak na razie repertuar pozostaje owiany tajemnicą.
Zaśpiewają o Derdziuku?
Mamy nadzieję, że znajdzie się w nim miejsce na piosenkę Kazika "No speaking inglese", w której artysta wspomina wspólną młodość z obecnym prezesem ZUS. "No, daj mi Derdziuk wódki, no co ci to stanowi? Ja nie mogę, muszę zawieźć tatowi" - śpiewał Kazik Staszewski (49 l.).
Chcieliśmy dowiedzieć się od rzecznika prasowego ZUS, ile kosztować ma realizacja muzycznego pomysłu prezesa oraz ilu pracowników zgłosiło chęć wspólnego grania i śpiewania. Mimo zapewnień rzecznika do momentu zamknięcia tego wydania "Super Expressu" odpowiedzi się nie doczekaliśmy. Dziś zapytamy ponownie!
Kto może zostać chórzystą ZUS?
Idealny kandydat do zespołu prezesa Derdziuka powinien:
mieć wykształcenie muzyczne
mieć doświadczenie muzyczne
umieć czytać nuty przynajmniej w stopniu podstawowym
potrafić śpiewać ze słuchu
umieć grać na jakimś instrumencie
Jednak organizatorzy zapraszają również osoby, które z muzyką nie mają nic wspólnego. Wystarczy, że chcą spróbować swoich sił!