"Super Express" dotarł do dokumentu, w którym czarno na białym widać spisek, szykowany przez prezesów.
"Procedowane aktualnie projekty regulacji prawnych zawierają rozwiązania niekorzystne dla całego ruchu spółdzielczego" - czytamy w dokumencie podpisanym przez Alfreda Domagalskiego, który nawołuje do blokowania tych propozycji. - Do realizacji tych założeń niezbędne są środki finansowe (
). Zwracamy się zatem z prośbą o dokonywanie wpłat w wysokości minimum 1000 zł celem zgromadzenia środków finansowych niezbędnych do obrony naszych spółdzielni - apeluje prezes KRS.
- Naszych spółdzielni? Przecież spółdzielnie, mieszkania należą do ludzi, a nie do prezesów - dziwi się Grzegorz Tobiszowski (46 l.), poseł PiS.
Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Przez spółdzielnię jestem bezdomna!
A może prezesi chcą walczyć o korzystne dla ludzi zapisy?
- Chyba wręcz przeciwnie - mówi nam Lidia Staroń (51 l.), posłanka PO. - To ustawa, nad którą pracujemy, jest korzystna dla lokatorów. Zakłada między innymi możliwość przekształcenia spółdzielni we wspólnotę mieszkaniową, zmianę administratora - na tańszego. Ograniczona zostanie władza prezesów i radykalnie zmniejszone będą opłaty ponoszone przez spółdzielców - analizuje parlamentarzystka partii Donalda Tuska (54 l.).
Zamiast wielkich molochów będą mogły powstać małe administrowane np. przez zewnętrzne firmy spółdzielnie. Nic więc dziwnego, że nie chcą tych zmian prezesi! Boją się o utratę stołków i kolosalnych zarobków.
Teraz wszystko w rękach posłów. Ustawa omawiana jest obecnie w sejmowych komisjach. Za korzystnymi dla ludzi przepisami są PO, PiS i PJN. Przeciwko nim SLD, a PSL jest w tej sprawie podzielone. Tymczasem Alfred Domagalski krąży po Sejmie i lobbuje, lobbuje, lobbuje...
Grzegorz Tobiszowski, poseł PiS:
- Prezesi muszą zrozumieć, że są po to, by pomagać lokatorom. Chcemy przygotować ustawę, która sprawi, że ludzie będą mogli łatwiej kontrolować wydatki spółdzielni, skuteczniej nadzorować jej działania. A jeśli te się nie spodobają, to lokatorzy będą mogli zdecydować o odłączeniu budynku od spółdzielni.
Lidia Staroń, posłanka PO:
- Ta ustawa jest ewidentnie na korzyść ludzi! Będą sami mogli administrować budynkiem lub wybrać sobie administratora. Jest wiele przykładów tego, że w małych, nawet jednobudynkowych spółdzielniach czynsze są dużo niższe, a ludzie są bardzo zadowoleni z ich administrowania, ale też będą mogli być w spółdzielni do końca życia.