Z każdej strony słyszymy o kryzysie, i podobno może być jeszcze gorzej. A tu proszę. Rosną zarobki prezesów największych spółek giełdowych. Według raportu PricewaterhouseCoopers (PwC) najwięcej w ubiegłym roku zarobił Moshe Greidinger, prezes sieci kin Cinema City International - 6 mln zł.
Drugie miejsce zajął były prezes BRE Banku Mariusz Grendowicz (5,9 mln zł), a trzecie - Janusz Filipiak (59 l.) z Comarchu (4,9 mln zł). Dziesiątkę zamyka prezes firmy Polimex-Mostostal Konrad Jaskóła (ponad 3 mln zł).
"Dziennik. Gazeta Prawna" ustalił, że zarobki prezesów wzrosły o ok. 10-15 proc. w porównaniu z kryzysowym 2009 rokiem. Dla milionów Polaków prezesi spółek z warszawskiej giełdy są niewyobrażalnie bogaci. Ale w porównaniu z amerykańskimi prezesami są płotkami w świecie finansjery.
Np. szef amerykańskiego Viacomu (m.in. sieć telewizji satelitarnych) Philippe Dauman (57 l.) w 2010 roku zarobił 84,3 miliona dolarów, czyli prawie 42 razy więcej niż najbogatszy polski prezes.
6 mln Moshe Greidinger Cinema City International
5,9 mln Mariusz Grendowicz BRE Bank
4,9 mln Janusz Filipiak Comarch
4,7 mln Markus Tellenbach TVN
4,5 mln Jean Philippe Savoye Orbis
4,4 mln Piotr Janeczek Stalprodukt
3,7 mln Sławomir Sikora Bank Handlowy
3,4 mln Dariusz Orłowski Wawel
3,3 mln Dominik Libicki Cyfrowy Polsat
3 mln Konrad Jaskóła Polimex-Mostostal