To prezydent może pogodzić zwaśnionych koalicjantów w tej sprawie. PO nie chce wprowadzać taryfy ulgowej dla kobiet. Mają tyrać tak samo jak mężczyźni - do 67. roku życia. PSL proponuje skrócenie okresu pracy dla Polek o 3 lata za każde urodzone dziecko. Czyli np. kobieta, która ma 2 dzieci, wiek emerytalny osiągnęłaby, kończąc 61 lat.
- Potrzebne jest wprowadzenie mechanizmów, które dają kobietom poczucie większej wolności i większego respektu dla wysiłku i zaangażowania w wychowanie następnych pokoleń - przekonuje szef ludowców Waldemar Pawlak (53 l.). Na razie nie wiadomo, co będzie napisane w ustawie. Projekt nie trafił pod obrady rządu.
Nie czekając na dokument, prezydent zorganizował 8. lutego spotkanie w tej sprawie. - Warto uczynić z tego obszaru pole, w którym szukamy porozumienia albo przynajmniej minimum wspólnego poglądu - mówił Bronisław Komorowski w trakcie narady. W konsultacjach oprócz głowy państwa i jego małżonki Anny Komorowskiej (60 l.) wzięli udział przedstawiciele klubów parlamentarnych. Każdy przedstawił poglądy swojej formacji.