Taki wypad zdarza się wyjątkowo rzadko. Zazwyczaj prezydent spędza wakacje bardzo rodzinnie. Wyjeżdża na swoją działkę do Budy Ruskiej z żoną, dziećmi i wnukami. Ale nadchodzi taki moment w życiu mężczyzny, że chce spędzić trochę czasu tylko z kolegami.
Pierwsza dama, która zazwyczaj żegluje z mężem, nie protestowała, więc prezydent spakował torbę i wraz z najmłodszym synem Piotrem (28 l.) ruszyli na Mazury. Dołączyli do nich minister z Kancelarii Prezydenta Sławomir Rybicki (54 l.) oraz szef KRRiT Jan Dworak (66 l.).
Męska ekipa zapakowała się na nowoczesny jacht i ruszyła w stronę przygody. Turyści żeglujący po Mazurach musieli być bardzo zaskoczeni, widząc jacht z samym prezydentem na pokładzie. I to na dodatek bez koszulki. Bronisław Komorowski dumnie prezentował swoją muskulaturę, by później móc pochwalić się opalenizną przed żoną. - Lubię wypoczywać na Mazurach i serce ciągnie mnie tam, by trochę pożeglować i pocieszyć pięknem przyrody oraz obserwacją tego, jak się zmienia się ten region - powiedział Bronisław Komorowski, gdy na chwilę zawitał w Mikołajkach.
Zobacz też: Prezydent Komorowski wyrwał się na mazurskie żagle. Ale zaszalał! [ZDJĘCIA]
Prezydent pływa po Mazurach od wielu lat i od dawna ma patent żeglarski. Pierwsza dama nie musiała się więc martwić o bezpieczeństwo męża.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail