Czołgi Renault toczyły walki z bolszewikami w obronie Lidy, Grodna czy Równego, a także w wielkiej Bitwie Warszawskiej. Prezydent, pasjonat historii, zainteresował się ich losami podczas niedawnej wizyty w Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu.
- Rozmawiał z kustoszem muzeum mjr. Tomaszem Ogrodniczukiem i poprosił go, by spróbował odnaleźć jakiś zachowany egzemplarz. Major polecenie wykonał. Okazało się, że jeden z polskich czołgów znajduje się w Afganistanie. Zdobyty przez Rosjan trafił tam jako dar sowietów dla ówczesnego władcy Afganistanu - opowiada Jerzy Smoliński (45 l.), doradca prezydenta RP.
Bronisław Komorowski postanowił działać. Podczas niedawnej sesji ONZ w Nowym Jorku rozmawiał z prezydentem Afganistanu, który zgodził się zwrócić Polsce bezcenną pamiątkę. Już wiadomo, że renault FT-17 trafi do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Stanie się jednym z najcenniejszych eksponatów okresu międzywojennego. Mało kto wie, że podczas wojny polsko-bolszewickiej byliśmy czwartą potęgą pancerną świata.