Widać, że prezydent nie jest już początkującym narciarzem. Radzi sobie bardzo dobrze - kontroluje narty, umie też sprawnie skręcać. O przyczyny upadku zapytaliśmy instruktora narciarstwa Mirosława Dubiela (22 l.). - Upadki zdarzają się każdemu, w ten sposób się uczymy - mówi Dubiel i tłumaczy przyczyny wywrotki.
- Pan prezydent był za bardzo odchylony do tyłu i niepotrzebnie rotował rękami. Dodatkowo pod koniec manewru zatrzymania trafił na małą muldę, która wybiła go z równowagi - tłumaczy ekspert.
Patrz też: Sensacyjne wyznanie prezydenta Bronisława Komorowskiego: Jestem z Litwy
Po spotkaniu ze śniegiem pierwsza osoba w kraju poradziła sobie bardzo dobrze. - Szybko się podniósł i widać, że jest w niezłej formie fizycznej. Pan prezydent prawidłowo użył kijków i dzięki temu podniósł się w kilka sekund - wyjaśnia instruktor.
Na krążącym po sieci filmiku pokazującym narciarskie wyczyny głowy państwa widać też drugi wypadek - na prezydenta najechał inny narciarz! Na pochwałę zasługuje fakt, że Bronisław Komorowski nosi kask, co jest bardzo ważne dla bezpieczeństwa na stoku.
Instruktor narciarstwa Mirosław Dubiel (22 l.) ze szkółki narciarskiej Sporteum ocenia:
- Umiejętności prezydenta oceniam dobrze. Widać, że nie jest już początkujący. Dobrze skręca i panuje nad nartami. Mógłby popracować nad pozycją - pochylić się bardziej do przodu i pamiętać o prawidłowym trzymaniu kijków. Po upadku podniósł się błyskawicznie, co wskazuje na dobrą formę fizyczną i odpowiednią technikę wstawania