Przy Mazowieckiej w Warszawie wręcz roi się od dyskotek. Właśnie to miejsce wybrał Micheil Saakaszwili. Do lokalu został przywieziony rządową limuzyną w czwartek wieczorem tuż po zakończeniu obrad szczytu. W pubie pilnowało go kilku ochroniarzy. Przez ponad dwie godziny pił piwo i jadł.
W piątek od rana był już na naradach. Najważniejsi politycy UE i szefowie państw byłego ZSRR zastanawiali się, jak współpracować w ramach tzw. Partnerstwa Wschodniego. - W trakcie szczytu uzgodniliśmy, że potrzebna jest silniejsza współpraca państw Wschodu z UE. Od jutra zabieramy się do roboty, aby postanowienia tego szczytu stały się faktami - mówił premier Donald Tusk (54 l.).
Kraje Unii przyjęły na szczycie deklarację dotyczącą Białorusi. - Wyrażamy głębokie zaniepokojenie pogorszeniem sytuacji praw człowieka, demokracji i rządów prawa na Białorusi. Wzywamy do natychmiastowego uwolnienia i rehabilitacji wszystkich więźniów politycznych i zakończenia represji społeczeństwa obywatelskiego - głosi deklaracja.