Prezydent Komorowski przygotował specjalną USTAWĘ: Koniec z zamaskowanymi bandytami!

2011-11-25 3:20

Zakrywają twarz kominiarkami, maskują się okularami i czapkami z daszkiem. Tak przebrani, nierozpoznawalni dla kamer, pojawiają się na meczach i demonstracjach, atakują policjantów, demolują ulice. W Dniu Niepodległości ta hołota biła na ulicach przypadkowych przechodniów. - Dość tego - zapowiedział Bronisław Komorowski (59 l.).

Prezydent skierował wczoraj do Sejmu projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach. Zrobił więc to, co zapowiedział kilka godzin po gorszących zamieszkach i bójkach na ulicach stolicy w dniu Święta Niepodległości.

Cała Polska widziała na zdjęciach i w telewizji, że w kilkutysięcznym tłumie demonstrantów było wielu zamaskowanych uczestników. To byli najwięksi zadymiarze. Rzucali kamieniami i butelkami w policjantów, odpalali race w kierunku Belwederu, demolowali przystanki i ulice. Najgłośniej krzyczeli: "K...a, jesteśmy Polakami!". - Było się czego bać - mówił prezydent.

 

Policja do dziś próbuje ustalić, kim byli najbardziej agresywni chuligani. - Jest to bardzo trudne ze względu na zamaskowanie uczestników - podkreśla młodszy inspektor Maciej Karczyński.

Jednak za moment, dzięki zmianom w prawie, które proponuje prezydent, nie będzie można bezkarnie demolować miasta i terroryzować jego mieszkańców. Komorowski chce, by władze samorządowe w przypadku spodziewanych zagrożeń miały większe możliwości niewyrażenia zgody na demonstrację.

Prezydent chce też, by policja mogła karać organizatorów imprez za to, iż występują na nich zakapturzeni, zamaskowani chuligani.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki