Świeca zapłonęła tuż przed północą w nocy z 12 na 13 grudnia w jednym z okien Belwederu, gdzie mieszka prezydencka para. - Jest to również wyraz solidarności Polaków ze wszystkimi ludźmi represjonowanymi za przekonania polityczne. Świecę zapaliliśmy także z myślą o tych ludziach, którzy walczą o wolność i demokrację na Białorusi - mówił wczoraj Bronisław Komorowski.
Prezydent przypomniał także, że w czasie stanu wojennego wielu Polaków zapalało podobne świece, aby wyrazić swoje poparcie dla działań Solidarności.