W obszernym wywiadzie dla tygodnia „Wprost” prezydent Komorowski nie skupiał się tylko na jesiennych wyborach do Sejmu. Nawiązał do bieżących wydarzeń w kraju oraz polityki zagranicznej. Nadchodzące miesiące to jednak gorące miesiące na polskiej scenie politycznej. Już za niespełna dwa tygodnie pierwsza rocznica katastrofy pod Smoleńskiem. Ten temat nie mógł być pominięty.
- Państwo polskie powinno uczcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej zgodnie z tradycją, że rocznica zamyka okres żałoby. Trzeba umiejętnie połączyć rocznice Katynia i Smoleńska, tak by rocznica katastrofy smoleńskiej nie przysłoniła tego, co jest zadaniem wolnej Polski od początku jej istnienia - pełnego ujawnienia prawdy o zbrodni katyńskiej i pełnej rehabilitacji jej ofiar - przekonuje prezydent.
Patrz też: Nikt nie widział Donalda Tuska w Biedronce
Więcej
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/nikt-nie-widzia-donalda-tuska-w-biedronce-aa-WmTS-r5ua-ULR6.html
W kontekście tragedii z 10 kwietnia ub. roku nawiązał także do kierunku jaki w kampanii wyborczej może obrać PiS. Zdaniem prezydenta Jarosław Kaczyński ma małe szanse, aby objąć funkcję premiera. - Nie sądzę, by Polacy byli do tego stopnia zainteresowani utrzymaniem permanentnej żałoby narodowej.
Nie powiedział tego wprost, ale trudno nie odnieść wrażenia, że kiedy mówił o partii z „zerową zdolnością koalicyjną” miał na myśli właśnie PiS. To prezydent powierza zwycięskiemu ugrupowaniu misję tworzenia rządu. - Chciałbym sprzyjać dobrym koalicjom. To nie jest kwestia tylko tego, jak szybko ukształtuje się rząd. To także kwestia jakości życia politycznego. Partia, która ma zerową zdolność koalicyjną, skazuje się na słabość i brak wiarygodności w wyścigu o władzę – podkreślił.
Prezydent Komorowski odniósł się także do zakupów Jarosława Kaczyńskiego w osiedlowym sklepiku na warszawskim Okęciu. - Wolę widzieć Jarosława Kaczyńskiego w sklepiku niż na demonstracjach politycznych eksploatujących dramat smoleński – stwierdził.