Zwłokę w opublikowaniu oświadczenia Ratusz tłumaczy brakiem dokumentów potrzebnych do tego celu, których na czas nie dostarczono z urzędu wojewódzkiego.
Z oświadczenia wynika, że Hanna Gronkiewicz-Waltz ma na koncie nieco ponad 2 mln zł oszczędności. Do tego drobne sumy w obcych walutach, m.in. w funtach, euro i dolarach. Kolejne 740 tys. zł prezydent Warszawy ulokowała w papierach funduszy inwestycyjnych. Gronkiewicz-Waltz zasiada we władzach czterech fundacji, lecz nie dostaje z tego tytułu wynagrodzenia. Jej główne źródła utrzymania to pensja w Ratuszu (12,3 tys. zł) oraz wykłady na uniwersytecie i wynagrodzenia za książki, których jest autorem.
W ubiegłym roku pani prezydent zarobiła w sumie 251 772 złotych brutto, dodatkowo za prawa do książek dostała ponad 5 tys. zł. W porównaniu z rokiem ubiegłym jej majątek nie powiększył się znacząco. Zarobiła o 12 tys. zł więcej niż w 2007 roku.
Hanna Gronkiewicz-Waltz, chcąc uchronić się przed skutkami kryzysu, sprzedała część papierów wartościowych i sporą sumę funtów. W rozliczeniu z 2007 r. wartość tych pierwszych szacowała na ponad 2,3 mln zł. W tym roku to 740 tys. zł. Dlatego też tak powiększyła się suma jej oszczędności w złotówkach. Teraz na koncie pani prezydent jest ponad 2 mln zł, rok wcześniej było ok. 600 tys. zł.
Prezydent Warszawy nie zmieniła auta.
Jeździ luksusowym volvo XC 90 z 2004 r. Jest też właścicielką żaglówki "Sasanka" z 1999 r. (jej wartość to ponad 150 tys. zł). Ma dom w Aninie o wartości 700 tys. zł i 78-metrowe mieszkanie w Warszawie, które warte jest 800 tys. zł.