Hanna Gronkiewicz-Waltz (56 l.) rzuca słowa na wiatr! Będąc w naszej redakcji, obiecała, że ochroniarze nie będą chronić kanarów, ale pasażerów komunikacji miejskiej. Tymczasem Zarząd Transportu Miejskiego ogłosił właśnie przetarg na ochroniarzy dla kanarów. Zamierza na to wydawać 250 tys. zł miesięcznie!
To niezwykle bulwersująca sprawa. Dwa miesiące temu podczas debaty, która zapoczątkowała naszą akcję "Stop Bandytom" pani prezydent obiecała: "Deklaruję, że ochroniarze zatrudnieni przez Zarząd Transportu Miejskiego będą dbać o bezpieczeństwo podróżnych, a nie kontrolerów biletów".
Okazuje się, że jej słowa były guzik warte. ZTM zorganizował przetarg dla firm ochroniarskich. Chce, by w każdym z sześciu rejonów miasta był jeden dwuosobowy pieszy patrol ochrony dla pasażerów, a trzy dwuosobowe patrole piesze i jeden w samochodzie broniły kanarów.
- To, że w autobusach jest ochrona dla kontrolerów biletów, wcale nie oznacza, że warszawiacy powinni czuć się mniej bezpiecznie - broni się Igor Krajnow (30 l.), rzecznik ZTM. - Były przypadki, kiedy kontrolerzy byli atakowani i bici, więc ochrona jest im również potrzebna - twierdzi.
Prawdopodobnie pracownicy ZTM-u dawno nie jechali komunikacją miejską i nie wiedzą, jak wyglądają kanary. To zwykle dwu - lub trzyosobowe brygady rosłych, silnych i bezczelnych facetów. Wchodzą do autobusu, blokują drzwi i na ogół w bardzo niesympatyczny sposób żądają okazania biletów. I oni potrzebują ochrony?! Żaden pasażer w to nie uwierzy! Zwłaszcza że to podróżni są najbardziej narażeni na ataki kieszonkowców i bandytów. Tym ZTM zupełnie się nie martwi.
W tym roku ZTM już zapłacił firmie ochroniarskiej ponad 3,5 mln zł.
- To haniebne! - mówi oburzona Ewa Jarząbek (53 l.), sprzedawczyni. - Ceny biletów bardzo poszły w górę, a w komunikacji miejskiej nie jest bezpiecznie - dodaje zdenerwowana. - To skandal, że pasażerów mają w nosie, a chronią sami siebie za nasze pieniądze! - dodaje.
- Nie będzie gwardii przybocznej dla kontrolerów. Ochroniarze będą pilnować bezpieczeństwa wszystkich - pasażerów, konduktorów i kierowców - mówi Marcin Ochmański (27 l.), rzecznik Ratusza.
Hanna Gronkiewicz-Waltz zamiast wysyłać ochroniarzy do niańczenia kontrolerów biletów, powinna pomyśleć o problemach warszawiaków.