Dziś, zgodnie z obietnicą, pani prezydent na łamach "Super Expressu" odpowiada naszym Czytelnikom na ich skargi dotyczące Warszawy. W kolejnych wydaniach opublikujemy następne wypowiedzi.
Zarzuty Witolda Szewczyka (47 l.), bezrobotnego, dotyczyły zagospodarowania Wisły
Szanowny Panie Witoldzie! Bardzo dziękuję za uwagi dotyczące Wisły. Zagospodarowanie nabrzeża i powrót warszawiaków nad Wisłę to moje marzenie. Obiecuję Panu, że po wielu latach, kiedy nad Wisłą nic się nie działo, warszawiacy wreszcie doczekają się bulwaru na miarę stolicy europejskiej. Roboty budowlane na lewym brzegu ruszą w przyszłym roku i potrwają do 2013 roku. Już za kilka lat, wybierając się na spacer nad Wisłę, będziemy mieli do dyspozycji zagospodarowane tereny zielone, pływające restauracje i plażę. Przygotowujemy projekt rewitalizacji Portu Czerniakowskiego oraz aktywizacji warszawskich klubów wodniackich. 360 mln zł przeznaczyliśmy na trwającą już budowę Centrum Nauki Kopernik, które w 2010 roku zmieni oblicze fragmentu nabrzeża przy moście Świętokrzyskim. Jak Pan widzi, za 3, 4 lata naprawdę będzie, po co przyjść nad Wisłę!
Co dalej z mostem Północnym pytali Grzegorz Płoński (52 l.), handlowiec, i Lucjan Domański (68 l.), emeryt
Szanowny Panie Grzegorzu, Szanowny Panie Lucjanie! Podzielam wasze zniecierpliwienie, bo w sprawie mostu Północnego w ostatnich latach więcej się mówiło, niż robiło. Ale w kwietniu tego roku po rozstrzygnięciu przetargu podpisaliśmy umowę z wykonawcą, a w pierwszych dniach czerwca ruszyła budowa mostu. Potrwa w sumie 32 miesiące, co oznacza, że na koniec 2011 roku nowa przeprawa będzie gotowa. Pojadą nią nie tylko kierowcy, ale też pasażerowie szybkiego tramwaju i rowerzyści. Dopilnuję, by przy budowie mostu Północnego nie było opóźnień.
Lucyna Stępień (24 l.), finansistka, Piotr Binkowski (39 l.), kierowca, Katarzyna Pietraszewska (29 l.), pracownik reklamy, oraz Magdalena Stępień (26 l.), studentka, zarzucali opieszałość w remontach dróg i ich złą koordynację
Szanowni Państwo! Rozumiem irytację faktem, że do tej pory w Warszawie remontów było niewiele. Konsekwencją tego jest niestety spiętrzenie prac remontowych za czasów mojej prezydentury. Po pierwsze, nie zamierzam, jak robili to moi poprzednicy, zostawiać następcom zgniłych jaj, takich jak wiadukt na ulicy Andersa, który ze względu na tragiczny stan techniczny musiał zostać wyłączony z ruchu. A przecież w 2004 roku projekt budowlany nowego wiaduktu był gotowy i można było zaczynać prace! Po drugie, chcę przygotować warszawskie ulice i chodniki do EURO 2012. Kibice wyjadą, a równe drogi i chodniki zostaną! Dlatego znalazłam w ratuszu odpowiednią osobę zajmującą się koordynacją miejskich inwestycji. Tylko w tym roku w Warszawie jest około 30 miejsc, w których trzeba koordynować prace kilku podmiotów, jednostek miejskich i nie zarządzanych przez miasto. Większość uciążliwych prac zakończy się w wakacje, ale nie obiecuję, że nie zaczniemy kolejnych remontów. W Warszawie po prostu jest bardzo dużo do zrobienia.