Rewolucyjną reformę szkolnictwa wyższego najbardziej odczują sami studenci, którzy chcą się kształcić na więcej niż jednym kierunku studiów. Już od 1 października 2011 roku drugi kierunek studiów będzie płatny. Z opłaty będą zwolnieni tylko najzdolniejsi studenci.
Nowelizacja zakłada też ograniczenie tzw. wieloetatowości. Co to oznacza? Wykładowcy zatrudnieni na uczelniach publicznych będą mogli pracować na etacie tylko w jeszcze jednej placówce naukowej lub akademickiej. Będą musieli uzyskać zgodę rektora.
Przeczytaj koniecznie: Barbara Kudrycka o REFORMIE SZKOLNICTWA: Każdy student jest dla nas ważny
Poza tym zmiany w ustawie mają ograniczyć neopotyzm na uczelniach. Na stanowiskach podległych sobie służbowo nie będą mogły być zatrudniane osoby, które łączy pokrewieństwo lub powinowactwo (więź prawa łącząca jednego małżonka z rodziną drugiego).
Uczelnie będą też mogły tworzyć nowe kierunki i programy studiów zgodnie z wprowadzonymi tzw. Krajowymi Ramami Kwalifikacji. Najlepsze wydziały będą mogły uzyskać na pięć lat. status Krajowych Naukowych Ośrodków Wiodących, co wiąże się z większymi dotacjami.
Rewolucja dotknie też KADRĘ UCZELNI. Od nowego roku akademickiego przestaje istnieć stanowisko DOCENTA. Jeśli w ciągu 8 lat adiunkt lub asystent nie uzyskają wyższego stopnia naukowego zostaną zdegradowani.