Nasz prezydent ma wyjątkowego pecha do latania. Wczoraj prawie o godzinę opóźnił się lot samolotu, którym Lech Kaczyński (60 l.) miał udać się na Litwę. Tym razem powodem nie były przepychanki z ludźmi premiera. Zawiniła aura. To przez oblodzenie maszyny i pasa startowego prezydencki samolot nie odleciał na czas. Później było już z górki. Prezydent dotarł na Litwę przed południem i był honorowym gościem uroczystości z okazji 91. rocznicy odzyskania niepodległości przez Litwę. Kaczyński spotkał się m.in. z prezydentem Litwy Valdasem Adamkusem (83 l.). Razem oglądali paradę litewskich sił zbrojnych. Potem Kaczyński wziął udział w mszy świętej i spotkał się z Polonią.
Prezydent pojechał na litwę
2009-02-17
8:00
Lech Kaczyński (60 l.) wyruszył w kolejną podróż zagraniczną