Prezydent Sopotu usłyszał wczoraj osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących korupcji. Nie przyznaje się do winy. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności.
Mimo zarzutów za prezydentem Sopotu stanęli znani politycy. W jego obronie do gdańskiego sądu wpłynął list, pod którym podpisali się m.in. były prezydent RP Lech Wałęsa i poseł PO Jarosław Gowin. Poręczył za niego także były metropolita gdanski, arcybiskup Tadeusz Gocłowski.