W ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk podczas gry w piłkę nożną skręcił staw skokowy w kostce, ma zerwane więzadło boczne, stłuczoną torebkę stawową i pękniętą kość. Rehabilitacja szefa rządu może potrwać do końca wakacji. W trochę lepszej sytuacji jest prezydent Bronisław Komorowski. - Rzeczywiście, prezydent doznał niegroźnej kontuzji nogi. Z tego, co wiem, niefortunnie stanął i skręcił kostkę. Nie ma to jednak żadnego wpływu na jego obowiązki, które wypełnia normalnie. Podczas oficjalnych spotkań pan prezydent chodzi bez kuli - potwierdza "Super Expressowi" Joanna Trzaska-Wieczorek, rzeczniczka prezydenta.
>>> Tusk w gipsie: Premier przestał haratać w gałę
Obaj politycy spotkali się wczoraj w szpitalu MSW w Warszawie przy ul. Wołoskiej i mogli się wymienić doświadczeniami z lekarskich konsultacji. Pierwszy, tuż przed godziną 6.30, w szpitalu pojawił się premier Donald Tusk. Ponad pół godziny później na konsultacje medyczne przyjechał prezydent Bronisław Komorowski. Do ich spotkania doszło na szpitalnym korytarzu. O czym rozmawiali? To już tajemnica. Być może naradzali się, jak w obecnej sytuacji podstawić nogę PiS-owi.