I jak tu wierzyć pani prezydent? Po spotkaniu z burmistrzami wszystkich dzielnic opowiadała, że od 1 sierpnia zamrozi etaty i nie będzie zatrudniać nowych pracowników w Ratuszu. To samo zalecała wszystkim burmistrzom. Niestety, władze rozpoczęły wyścig z czasem - rekrutacja nowej armii urzędasów ruszyła z kopyta!
Na stronie Ratusza jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne oferty pracy. Są ich już dziesiątki! Okazuje się, że dziwnym trafem to właśnie od lipca niespodziewanie urzędowi miasta na gwałt potrzeba po kilku asystentów zastępców dyrektorów, a ponadto wielu specjalistów od meteorologii, sportu, komunikacji, rekreacji i oczywiście... rekrutacji. Do tego ostatniego proponujemy zatrudnić co najmniej setkę nowych specjalistów, kilku w tej trudnej sytuacji nie da sobie rady! Chyba pani prezydent zapomniała, że odkąd objęła swój urząd (grudzień 2006), wzrost liczby etatów w niektórych dzielnicach wyniósł nawet ponad 50 proc. W 2006 r. w dzielnicach było zatrudnionych 2400 osób. Teraz jest ich ponad 3200. A to jeszcze nie koniec. Bo do końca lipca na stronie Urzędu Miasta może się pokazać jeszcze kilkadziesiąt ogłoszeń o zatrudnieniu.
Próbowaliśmy otrzymać komentarz z biura prasowego w tej kwestii. Niestety, urzędnicy potrzebowali dużo czasu, żeby go przygotować i do wczoraj im się ta sztuka nie udała.