W niedzielę pojawił się kilka minut po południu w podlubelskiej kopalni "Bogdanka". Prezydent zjechał na dół i tradycyjnie podziękował górnikom za ich trud. Życzył powodzenia i szczęścia w domach. Zapewnił też, że pamięta o dziewięciu górnikach, którzy zginęli 30 lat temu podczas strajku w kopalni "Wujek".
W "Bogdance" Komorowski był ponad dwie godziny. Dla miejscowych mediów i gospodarzy było to bardzo ważne wydarzenie. Z dumą podkreślali, że Bronisław Komorowski to pierwszy prezydent w historii, który odwiedził "Bogdankę". Jak się dowiadujemy, prezydent wybrał tę akurat kopalnię ze względu na jej wyniki. "Bogdanka" jako pierwsza w tej branży trafiła na giełdę.