Matka Madzi nie raz udowodniła, że jest sprytna i świetnie zna się na manipulacji. Tym razem jej ofiarą ma paść skład sędziwoski. Najwyraźniej Katarzyna dobrze wie, że może wyjść na wolność, jeśli uda jej się przekonać sędziów, że nie byłaby zdolna do zbrodni.
Zakładając schludny, uczniowski strój odmienia więc swój wizerunek - nieprzewidywalnej, nawet szalonej. W białej bluzce i czarnym sweterku wygląda na ułożoną, młodą kobietę.
Być może taką taktyke polecił jej obrońca. Waśniewska podczas każdej rozprawy wielokrotnie się z nim konsultuje. Wygląda więc na to, że jest dla niej autorytetem i zrozumiała, że to w duzej mierze to w jego rękach jest jej wolność.
Ciekawe, czy taktyka z wizerunkiem na grzeczną uczennicę, okaże się skuteczna?