Już na początku zeznać detekywa, sędziów zainteresowało, z czym Rutkowksi przyszedł na salę sądową. Jedna z sędzin zapytała, co położył przed sobą. Na to detektyw z typową mu pewnością sbie oznajmił: - Myślę, że pani sędzia tym się tak podnieciła. I pokazał legitymację.
Na sali oczywiści tmosfera natychmiast się rozluźniła. Sędzia poprosił o spokój a detektyw, tym razem zupełnie na poważnie zadeklarował: - Nie śmiałbym wnosić urządzenia rejestrującego.
PROCES MATKI MADZI: Detektyw Rutkowski KPI SOBIE z sędzi. "Tym się tak pani PODNIECIŁA"
Przed katowickim sądem w końcu stawił się Krzysztof Rutkowski. Detektyw miał zeznawać wcześniej, ale tłumaczył się ważnym służbowym wyjazdem i nie stawił się na poprzedniej rozprawie. Sąd poszedł mu na rękę i usprwiedliwienie przyjął. Ale wygląda na to, że Rutkowski straci sympatię sędziów. Ledwo zaczął zeznawać a juz zdążył obrazić jedną z pań sędzi.