Teraz "Kima" nie ma wyjścia i stanie przed sądem, bo kilka dni temu został zatrzymany przez policję. "Szkatułę" przyprowadziło wczoraj na salę rozpraw kilku uzbrojonych antyterrorystów w kominiarkach. Ale rozprawa szybko się zaczęła i szybko zakończyła.
Okazało się, że "Kima", świadek, którego zeznania mogą pogrążyć "Szkatułę", znów nie stawił się przed obliczem sprawiedliwości. Od dawna ukrywał się przed policją. - Jego zeznania mogą być kluczowe w procesie Rafała S. - podkreśla Wojciech Małek z Sądu Okręgowego w Warszawie. "Kima" zostanie doprowadzony przez stróżów prawa na następną rozprawę w sierpniu.