a w końcu ustawa przeleżała w Kancelarii Premiera - mówi prof. Brunon Hołyst (84 l.).
Groźny pedofil marzący w więzieniu o seksie z dziećmi, niepoddający się resocjalizacji recydywista - psychiatrzy sądowi nie mieli wątpliwości co do tego, czy 25 lat więzienia zmieniło Mariusza Trynkiewicza (52 l.). Czemu sędzia pozwolił, by "Szatan z Piotrkowa" spędził co najmniej dwa tygodnie na wolności?
- Przepisy prawa nie pozwalały sędziemu na inne rozwiązanie, bo ustawa o niebezpiecznych przestępcach jest spóźniona - uważa prof. Brunon Hołyst, prawnik i kryminolog. - Przez 25 lat odbywania kary przez Trynkiewicza nasze państwo nie zdobyło się na to, by wydać odpowiednie przepisy, to jest blamaż wymiaru sprawiedliwości. Dopiero w ostatnim roku tej kary nagle zaczęto kombinować, co zrobić, by on nie wyszedł na wolność. Ustawa nie była opublikowana wcześniej w Dzienniku Ustaw, przeleżała w Kancelarii Premiera. Ta sytuacja to także wynik zaniedbania urzędniczego - ocenia kryminolog.
Zobacz też: Trynkiewicz to "dewiant seksualny z zaburzeniami o typie pedofilii sadystycznej"! Oto pełna opinia biegłych na temat mordercy z Piotrkowa
Co będzie, gdy pedofil morderca wyjdzie z więzienia? - Wszystko zależy od organizacji policyjnego dozoru. Na szczęście moim zdaniem Trynkiewicz będzie kontrolowany totalnie - dodaje ekspert.