- Ona wcale nie chciała się zabić - jest przekonany prof. Nęcki. - W tym geście była duża dawka histerii i gry, po prostu zrobiła to na pokaz - ocenia.
Zdaniem psychologa Katarzyna nie jest zagubioną osobą w rozpaczy, ale od początku do końca pogrywa sobie ze wszystkimi obserwatorami sprawy Madzi.
- Jest jeszcze większą aktorką, niż moglibyśmy się spodziewać, a zarazem reżyserem, i to reżyserem jak z typowego kabaretu - mówi ekspert.
- Najpierw list pożegnalny i zniknięcie - moment kulminacyjny, jak puenta dowcipu w skeczu, a potem znów złagodzenie, spowolnienie akcji i ponownie ważny moment, czyli połknięcie tabletek. Wciąganie ludzi w pułapki daje Katarzynie złośliwą satysfakcję figlarza - ocenia Zbigniew Nęcki.
Prof. Zbigniew NĘCKI o MATCE MADZI: Katarzyna WAŚNIEWSKA wcale NIE CHCIAŁA się ZABIĆ
Psycholog Zbigniew Nęcki uważa, że to co zrobiła matka Madzi było udawane: Ona wcale nie chciała się zabić. Osobie, która leży w szpitalu po próbie samobójczej, na ogół się współczuje. W przypadku Katarzyny Waśniewskiej (22 l.) jest jednak inaczej. - Przedawkowanie tabletek przez matkę Madzi miało tylko zwrócić na nią naszą uwagę - uważa prof. Zbigniew Nęcki (66 l.), psycholog społeczny.