Studenci już od dawna plotkowali, jak można zaliczyć przedmiot u Piotra Ż. - Dziewczyny raczej między sobą mówiły, że od profesora można dosłownie wszystko uzyskać - mówi jedna ze studentek. Sprawa wyszła na jaw, po tym jak z policjanci wydziału do walki z korupcją dolnośląskiej komendy wojewódzkiej zebrali dowody. - Mężczyzna podejrzany jest m.in. o uzależnianie wykonania czynności służbowej od uzyskania przez niego korzyści osobistej, stosowanie gróźb w celu zmuszenia do określonego zachowania czy też doprowadzanie pokrzywdzonych kobiet podstępem do obcowania płciowego - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu.
Profesor został zawieszony w obowiązkach uczelnianych, sprawę także zgłoszono rzecznikowi dyscyplinarnemu. Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o areszt, ale sąd nie przychylił się do tego wniosku. Piotrowi Ż. grozi do 12 lat więzienia. Wczoraj w tej sprawie zatrzymano drugiego mężczyznę - Artura P. Postawiono mu te same zarzuty, ale prokuratura nie ujawnia szczegółów jego udziału w sprawie.