To był prawdziwy atak szału! W trakcie związkowej blokady Sejmu Stefan Niesiołowski, który sam sobie nie ma nic do zarzucenia, zwyzywał i odepchnął kamerę dziennikarki "Gazety Polskiej Codziennie" Ewy Stankiewicz, rzucając przy tym w jej stronę niewybredne słowa. - Niech pani idzie do PiS-u, do tych PiS-owskich lizusów swoich. Won stąd! Won do PiS-u! - krzyczał w piątek do dziennikarki Niesiołowski.
Zapytaliśmy więc znanego i cenionego psychologa, czy na jego furiackie zachowania jest jakaś rada. I okazuje się, że polityk, jeśli chce pozbyć się swojej nadmiernej agresji, musi zażywać środki uspokajające, najlepiej brom.
- Brom powinien zmniejszyć napięcie u pana posła - twierdzi prof. Zbigniew Nęcki. Ale to nie wszystkie rady dla posła Niesiołowskiego. - Poza bromem na uspokojenie polecam też czytanie "Żywotów świętych". Pomóc powinny też napary z ziółek czy elementy jogi oddechu, tzw. pranajama. Poseł powinien być już wtedy spokojniejszy - twierdzi na koniec psycholog.