Pogłoski o ostatecznym końcu zimy okazały się mocno przesadzone.
Ci, którzy wyjechali na ferie lub dopiero się na nie wybierają, mogą spać spokojnie - śniegu nie zabraknie. Pierwsze jego płatki mogą pojawić się w przyszłym tygodniu, choć w części kraju temperatura będzie wciąż utrzymywać się na plusie. Zdaniem synoptyków tęgie mrozy nadejdą trochę później. - W górach śnieg utrzymuje się cały czas, a w reszcie kraju prawdziwie lutowa aura zapanuje pod koniec tygodnia, wtedy wrócą śnieżyce - mówi Waldemar Skałba z warszawskiego Biura Meteo Cumulus. - Można spokojnie wyjeżdżać na narty, bo w górach nawet w ostatnich dniach utrzymywały się lekkie przymrozki w nocy - dodaje synoptyk.