Tak samo jest w polityce. Po katastrofie smoleńskiej mieliśmy - przy całym porażającym smutku wynikającym z tej tragedii - nadzieję. Że przyjdzie czas na zgodę narodową, choć bolesną, bo spowodowaną hakatombą krwi. Tak, był czas nadziei.
Ale kilku polityków od początku nie wierzyło w nią. Ich prognozy sprawdziły się. Mord polityczny w Łodzi potwierdził, że mieli rację. Są więc skuteczni w swoich prognozach. A te są coraz bardziej posępne. Wchodzimy w długi czas politycznego mroku, bo ci, którzy byli autorami apokaliptycznej wizji polskiej polityki, nie mają sobie nic do zarzucenia. Jak uczniowie Leppera potrafią powiedzieć tylko jedno: Kaczyński musi odejść.