"Komisja ustaliła, że źródłem przecieku informacji o prowadzonych działaniach operacyjnych było w istocie CBA, a nie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Zaprezentowana przed Komisją przez Mariusza Kamińskiego (b. szefa CBA) teoria „przecieku’ nie została poparta żadną konkretną wiedzą, faktami lub materiałem dowodowym" - czytamy w projekcie.
Mirosław Sekuła stawia również tezę, że komisja nie ma dowodów potwierdzających tezę, że podczas spotkania premiera z ówczesnym ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim, zostały wydane jakiekolwiek dyspozycje dotyczące ukrycia tzw. afery hazardowej.
Podczas przesłuchania Mariusza Kamińskie – byłego szefa CBA – powstały tezy, że rząd próbował wyciszyć aferę hazardową "poprzez po pierwsze, wycofanie z konkursu na członka zarządu Totalizatora Sportowego Magdaleny Sobiesiak, po drugie sprostowanie treści pisma Ministerstwa Sportu z dnia 30 czerwca 2009 r. i po trzecie, przedstawienie szefowi CBA zarzutów celem odwołania go z zajmowanego stanowiska i usunięcia w ten sposób zagrożenia związanego z jego ewentualnymi dalszymi działaniami".
Projekt raporty komisji hazardowej: Przeciek nastąpił w CBA
Źródłem "przecieku" informacji o działaniach operacyjnych ws. afery hazardowej było CBA, a nie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów – wynika z projektu raportu, który przygotował szef komisji hazardowej Mirosław Sekuła (PO). Projekt opublikowano na stronach Sejmu.