Sprawdzają, czy nie doszło do zagrożenia zdrowia i życia mieszkającej tam rodziny. Od wczesnego popołudnia do północy działy się tam dziwne rzeczy - modlitwy, zawodzenia, głosy wzywające na przemian Jezusa i szatana...
Halina (47 l.) i Zbigniew (47 l.) M. zmienili dom w świątynię pełną świętych obrazów. Część z nich spalili. Nie reagowali na pukanie do drzwi, do akcji musieli wkroczyć strażacy. Rodzice, ich 14-letnia córka i 19-letni syn trafili do szpitala. Nie było z nimi kontaktu, a dziewczynka miała ogoloną głowę.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail