Oskarżony o popełnienie trzech przestępstw korupcyjnych warszawski prokurator Krzysztof W. został skazany na 7 lat więzienia, ale w drugiej instancji sąd go uniewinnił. Jak tłumaczył informator portalu: – Kosztował podatników już około pół miliona złotych. Nie można go jednak usunąć z zawodu, dopóki nie zostanie skazany prawomocnym wyrokiem. Formalnie wciąż jest prokuratorem, tyle że zawieszonym w czynnościach.
Prokurator przyjął 300 tys. zł łapówki za uwolnienie gangstera i został złapany na gorącym uczynku przez policjantów z CBŚP. Z jakiego powodu sąd zdecydował uniewinnić skorumpowanego prokuratora? Uznano, że policja, która kontrolowała oskarżonego, nie dochowała wszystkich procedur. Prokuratura zapowiedziała apelację w tej sprawie.
Jak zdradziła osoba znająca kulisy sprawy: – Sędziowie przyjęli na wiarę tłumaczenia prokuratora, że łapówka nie była łapówką, lecz rzekomo jego sprytnym wybiegiem. Oskarżony tłumaczył, że co prawda wziął równowartość 300 tys. zł i obiecał w zamian pomoc w uwolnieniu gangstera, ale zamierzał zwrócić pośrednikowi część gotówki. Chciał tylko odliczyć sobie z tej sumy 130 tys. zł, które był mu rzekomo winien pośrednik.
Zobacz także: Pierwszy taki wyrok! Kamienicznik skazany za nękanie lokatorów