- Jetsem poruszony i wstrząśnięty. Prokuratura wojskowa zabezpiecza broń i ślady. Wszystkie ustalenia zostaną podane do publicznej wiadomości - powiedział Seremet.
- Nie zgadzam się z pewnymi tezami pułkownika Przybyła, które wskazywały kierunek zmian w strukturach Prokuratury Wojskowej. Kierunek zmian nie został jednoznacznie przesądzony. Nie ma w tej chwili decyzji dotyczącej wcielenia prokuratur wojskowych do prokuratury powszechnej. W toku dyskusji pojawiają się różne możliwośći zmian. Rozumiem poziom emocji jaki towarzyszy tej dyskusji, ale emocje muszą mieć ograniczenia - zaczął prokurator generalny.
Seremet przyznał, że nie zgadza się z niektórymi tezami prokuratura Przybyła dotyczącymi przecieków ze śledztwa smoleńskiego. - Nie można mówić o tym, że prokuratorzy wojskowi prowadzili inwigilację dziennikarzy, nie ma i nie było takich intencji. Do sądu należy ocena legalności postępowania prokuratury jednak kilka postanowień dot. billingów rozmów dziennikarzy zostało wydanych bezprawnie - wyjaśnił.
Prokurator Seremet nie bierze pod uwagę dymisji generała Krzysztofa Parulskiego, Naczelnego Prokuratora Wojskowego i zastępcy Prokuratora Generalnego.