Jak informuje "Nasz Dziennik", prokuratura w trybie pilnym zarządziła przeszukanie posesji Ministerstwa Spraw Zagranicznych, bo podejrzewa, że na tym terenie doszło do zniszczenia dowodu osobistego wiceministra kultury Tomasza Merty (†46 l.), który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Według ustaleń "ND", dowód wiceministra został przewieziony pocztą dyplomatyczną z ambasady w Moskwie i znajdował się w worku, który urzędnicy postanowili spalić. .