Prokuratorskie fobie

2010-05-18 4:00

Jeszcze nie skończyło się śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego Tu-154. Jeszcze nie minął pierwszy ból rodzin ofiar... a zaledwie miesiąc po katastrofie prokuratorzy złożyli do sądu wojskowego wniosek o zgodę na zniszczenie... rzeczy pozostałych po ofiarach katastrofy.

Że niby mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa powszechnego... znaczy epidemiologiczne. Na szczęście sąd nie zgodził się na tę absurdalną prośbę podwładnych pana prokuratora generalnego Se-re-me-ta - cedził szwagier, wkurzony jak rzadko.

W sytuacji, kiedy kreowane są kolejne teorie spiskowe dotyczące przyczyn tragedii, kiedy powstają kolejne teorie wynikające z jej skutków - bo jak słyszymy, nie wszyscy pokrzywdzeni są pewni, że pochowali swoich krewnych, czyli pewni właściwego rozpoznania; zniszczenie jakiegokolwiek śladu tragedii to wyraz idiotyzmu, braku współczucia i urzędniczej bezduszności. A próba uczynienia tego przed zamknięciem śledztwa to pożywka dla kolejnych, często chorobliwych fobii kiełkujących po katastrofie. Brawo prokuratorzy, znaczy WSTYD.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki