Prokuratorzy IPN skarżą Kurtykę

2009-04-20 11:22

Prezes IPN Janusz Kurtyka postanowił zwolnić tych prokuratorów, którzy nie radzą sobie ze specyfiką śledztw, jakie prowadzi Instytut. Nazwał ich przy tym "dysfunkcjonalnymi". Sformułowanie tak oburzyło prokuratorów, że zamierzają złożyć pozew przeciwko byłemu szefowi o ochronę dóbr osobistych.

Z pionu śledczego IPN odejdzie 10 prokuratorów. Powód? Nie radzą sobie ze specyfiką śledztw, wobec czego mogą być oddelegowani do dawnych miejsc pracy. Prokuratorów uraziło jednak nie samo zwolnienie, a słowo "dysfunkcjonalni", jakiego użył wobec nich prezes IPN Janusz Kurtyka. Dlatego - jak donosi "Gazeta Wyborcza" - zamierzają pozwać byłego szefa do sądu za naruszenie dóbr osobistych.

- Ta wypowiedź rzutuje na ocenę naszej pracy i nie ma żadnego pokrycia w faktach - powiedział gazecie były naczelnik pionu śledczego IPN w Krakowie, Robert Parys.

Poza tym, zdaniem prokuratorów, zwolnienie ma podstawy nie tyle merytoryczne, co personalne. - To smutna refleksja, ale postawa kierownictwa IPN podjęta wobec niepokornych prokuratorów przypomina mi działania urzędów bezpieczeństwa publicznego z lat 50. w tzw. procesach kiblowych - gdzie w ciągu kilku minut bez dowodów i możliwości obrony skazywano przeciwników władzy - stwierdził prokurator Adam Sidor z warszawskiego oddziału IPN.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki