Choć wrześniowe wyniki badań jasno stwierdzały, że nie jest w stanie opowiedzieć śledczym, co pamięta z tragicznego wypadku, to prokuratura nie zamierza dłużej czekać. - 8 stycznia ponownie zwróciliśmy się do biegłych lekarzy o zbadanie pana Zientarskiego i o opinię, czy może już zostać przesłuchany - mówi w rozmowie z nami Katarzyna Dobrzańska, szefowa Prokuratury Rejonowej na warszawskim Mokotowie. Minęło już ponad dwa tygodnie i lekarze wciąż milczą jak zaklęci. A śledztwo w sprawie wypadku, w którym 27 lutego zeszłego roku zginął nasz redakcyjny kolega Jarosław Zabiega (30 l.), nadal tkwi w martwym punkcie. Prowadzone przez Macieja Zientarskiego auto z zawrotną prędkością 150 km/h roztrzaskało się wtedy o filar wiaduktu w Warszawie.
Prokuratura chce zbadać zientarskiego
2009-01-23
3:00
Spaceruje po mieście, w gronie bliskich spędza miło czas w restauracjach i kafejkach, ale według biegłych lekarzy Maciej Zientarski (37 l.) wciąż wymaga specjalnego traktowania.