Chyba wielu już zwątpiło w to, że ten moment kiedykolwiek nadejdzie! Przecież przez długie miesiące Katarzyna Waśniewska (23 l.) grała na nosie policji i śledczym. Kłamała, lała krokodyle łzy, uciekała na Podlasie i pozowała w bikini na koniu. Zapewniała o swojej niewinności nawet wtedy, gdy na jaw wychodziły szyte grubymi nićmi kłamstwa. Dwukrotnie zdołała przekonać sąd, by mogła odpowiadać z wolnej stopy! Ale ostatecznie na nic się zdały wszystkie sztuczki i wybiegi. Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Katowicach zgromadzili dowody, które ich zdaniem bezdyskusyjnie obciążają matkę Madzi.
31 grudnia do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Katarzynie. Obejmuje przede wszystkim zarzut za czyn z paragrafu 148 Kodeksu karnego, czyli zabójstwo, za który grozi nawet dożywocie. Dodatkowo matka Madzi oskarżona jest o zawiadomienie o przestępstwie, które nie miało miejsca, oraz tworzenie fałszywych dowodów mających skierować podejrzenia przeciwko innym osobom. Na postawienie tak poważnego zarzutu jak morderstwo pozwoliły dodatkowe badania biegłych. Wykazały one, że dziewczynka zginęła w sposób "nagły i gwałtowny", a więc nie w wyniku wypadku, lecz świadomego działania. Krwiaki znalezione w ciele Madzi zdaniem biegłych wskazują na jej uduszenie. Teraz pozostaje już tylko czekać na rozpoczęcie procesu i na wyrok. Czy dowody tak długo zbierane przez prokuratorów zostaną uznane, czy podważone przez sąd?
Kalendarium Katarzyny W. 24 stycznia
Katarzyna Waśniewska (22 l.) pozoruje porwanie. Twierdzi, że gdy szła z wózkiem przez Sosnowiec, tajemniczy mężczyzna uderzył ją w głowę i gdy była nieprzytomna, zabrał Madzię (6 mies.).
29 stycznia
Na konferencji z udziałem Krzysztofa Rutkowskiego (52 l.) Katarzyna płacze i zapewnia, że jeśli napastnik odda "dzieciątko", nie pójdzie do więzienia.
Noc z 2 na 3 lutego
Matka przyznaje się, że porwania nigdy nie było, lecz dziecko zmarło po tym, jak w domu wypadło jej z rąk na próg ze śliskiego kocyka. Jej wyznania nagrywa kamera.
4 lutego
Matka Madzi słyszy zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci córki i zostaje aresztowana.
15 lutego
Katarzyna opuszcza więzienie, sąd uchylił jej areszt. W tym samym dniu odbywa się pogrzeb Madzi, ale Katarzyna nie pojawia się na nim w obawie przed linczem.
28 lutego
Rodzice Madzi opuszczają Sosnowiec. Są pod opieką Rutkowskiego. Podróżują najpierw po Dolnym Śląsku, potem mieszkają w Łodzi.
21 marca
Sekcja zwłok wykazuje, że dziecko zmarło od tępego urazu tyłogłowia. Na ostateczne badania trzeba będzie poczekać.
22 marca
Pojawiają się przecieki ze śledztwa. W komputerze rodziców Madzi ktoś szukał informacji o zasiłkach po śmierci dziecka i o cenach dziecięcych trumienek jeszcze przed śmiercią Madzi. Katarzyna twierdzi, że nic o tym nie wie.
28 marca
Prokuratura stawia matce nowe zarzuty - zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i tworzenia fałszywych dowodów.
29 marca
Rodzice Madzi w "Rozmowach w toku". Waśniewska wybiega z płaczem ze studia.
4 kwietnia
Katarzyna nie wytrzymuje presji i ucieka z mieszkania w Łodzi tuż przed badaniem wariografem.
6 kwietnia
Waśniewska próbuje się zabić, połykając tabletki w parku w Katowicach. Trafia do szpitala.
10-15 kwietnia
Katarzyna przebywa w szpitalu psychiatrycznym.
20 kwietnia
Wyjeżdża do Krakowa do koleżanki. Nie kontaktuje się z mężem.
16 maja
Waśniewska wraca znowu do Sosnowca.
18 maja
Wyznaje w wywiadzie dla "SE", że nie zabiła Madzi.
12 lipca
Matka Madzi usłyszała zarzut zabójstwa i została zatrzymana. Nowa opinia biegłych wykazała, że śmierć Madzi miała charakter "nagły i gwałtowny", czyli nie była wynikiem wypadku. Według nowej opinii ekspertów Madzia została uduszona.
Noc z 12 na 13 lipca
Sąd Rejonowy w Katowicach podjął decyzję o tymczasowym areszcie dla matki Madzi.
1 sierpnia
Sąd Okręgowy w Katowicach pozytywnie rozpatruje zażalenie adwokata Waśniewskiej na areszt. Matka Madzi wychodzi na wolność. Musi meldować się kilka razy w tygodniu na komisariacie i od tej pory to robi.
12 października
Matka Madzi ostatni raz melduje się na komisariacie.
15 października
Waśniewska udziela w "Super Expressie" kontrowersyjnego wywiadu.
5 listopada
Wychodzi na jaw, że matka Madzi zniknęła.
19 listopada
Decyzją sądu za Waśniewską zostaje wydany list gończy.
21 listopada
Waśniewska zostaje zatrzymana. Wbrew wcześniejszym informacjom nie ukrywała się za granicą ani w Bieszczadach, tylko na Podlasiu, we wsi Turośń Dolna pod Białymstokiem.
31 grudnia
Prokuratura Okręgowa w Katowicach kieruje do sądu akt oskarżenia Waśniewskiej. Jest oskarżona o zabójstwo córki, zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i tworzenie fałszywych dowodów, by skierować podejrzenia przeciwko innej osobie. Katarzyna siedzi w areszcie.