Prokuratura w służbie wyborów

2007-10-09 21:37

Opinia publiczna znów podzielona. W sprawie kardiochirurga Mirosława G. Wszyscy, którzy od początku kibicowali ministrowi Ziobrze, odetchnęli z ulgą - zobaczyli dwa sfilmowane dowody winy lekarza. Podobno takich nagrań pokazujących G. przyjmującego łapówkę jest ponad dwadzieścia.

Pozostali stawiają jednak głupie pytanie. Dlaczego to teraz prokuratura zezwoliła na ujawnienie tych taśm? Jasne, że głównie po to, by osłabić pozycję senatora Gowina.Ę Adwersarza ministra Ziobry w programie "Teraz my", gdzie taśmy ujawniono, i głównego rywala wyborczego w Krakowie.

Minister uczynił więc rzecz niedopuszczalną, barbarzyńską - użył prokuratury do wyborów... I przeciw temu winniśmy głośno protestować. Jeżeli chciał koniecznie pokazać dowody winy G., mógł to zrobić w cywilizowanej formie.

Jeżeli jednak był to dla niego jedyny sposób, to rozumiem, że z równie podniesionym czołem wyjaśni minister, czy doktor G. był mordercą. Lub przeprosi za to oskarżenie - jeżeli G. nim nie był. Bo to Ziobro zrobił najwięcej złego w całej sprawie. Ze zwykłego łapówkarza, którego należy ukarać, uczynił (anty)bohatera.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki