Cały projekt Burger King ma formę żartu. Na specjalnie przygotowanej stronie internetowej każdy może zadać pytanie, aby po chwili dostać na nie odpowiedź, która pojawia się nie tylko na ekranie. Wybrane pytania i odpowiedzi pojawiają się także na telebimach w restauracjach w całej Polsce - pisze "Dziennik".
Ostatnio klienci jednej z nich mogli się dowiedzieć, kiedy Polacy wrócą do kraju. Wszechburger odpowiedział, że nastąpi to wtedy, "gdy kaczki z niego wyjadą". Czy Burger King w ten sposób chce ośmieszyć prezydenta i jego brata?
Firma twierdzi, że nie. - Pytania i odpowiedzi wybrał nasz dział marketingowy spośród 400 opracowanych przez agencję reklamową, która przygotowała kampanię. Chcieliśmy się wyróżnić na tle konkurencji humorystycznym oraz wyrazistym komunikatem - zapewnia rzeczniczka Burger Kinga Anna Robotycka.