Do fragmentów książki "Smoleńsk. Zapis śmierci" dotarł tygodnik „Wprost”. Wynika z nich że pierwszy pilot najprawdopodobniej wiedział o kiepskich prognozach ze Smoleńska. Z kontekstu wynika również, że Protasiuk liczył się z opóźnieniami lub zmianą planów – właśnie przez pogodę.
Przeczytaj koniecznie: Nie ma dowodów na kłótnię pomiędzy gen. Błasikiem a kpt. Protasiukiem
Oto krótki fragment rozmowy kpt. Arkadiusza Protasiuka z oficerem Biura Ochrony Rządu Piotrem Swędzikowskim (za „Smoleńsk. Zapis śmierci”):
- Arek, zapraszam wieczorem na imprezę. Mam dziś urodziny – zagadnął go Swędzikowski.
- Wszystkiego najlepszego! Dzięki za zaproszenie, jeśli wrócimy o czasie, to chętnie wpadnę.
- Spójrz na niebo - BOR-owiec zadarł głowę do góry. - Jakie ładne, niebieskie.
- Oby w Smoleńsku też takie było, bo prognozy są nieciekawe... - odpowiedział Protasiuk.
Zdaniem WPROST ta krótka wymiana zdań miała się odbyć jeszcze na płycie Okęcia. Zaraz potem rozmowę z Protasiukiem miał przeprowadzić dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik.